top of page
gettyimages-1450162061-e1671466616150-1024x576.jpg

Argentyna trzykrotnie musiała wygrać finał mistrzostw świata

2023. 01. 07.

Argentyna wygrała Mistrzostwa Świata FIFA 2022, pokonując w rzutach karnych Francję 4:2 po remisie 3:3 w finale. Drużyna Lionela Scaloniego pokonała obrońcę tytułu w bezprecedensowy sposób w pierwszej połowie, ale w drugiej połowie drużyna Didera Deschampsa w dwie minuty wyprowadziła mecz od nowa.

W drugiej połowie dogrywki Lionel Messi ponownie dał Argentyńczykom prowadzenie, ale i to wyrównał Mbappé. Argentyna musiała więc wygrać mecz w rzutach karnych, praktycznie po raz trzeci. Nasza taktyczna analiza finału. Jeśli chodzi o startujące drużyny, zdecydowanie największą niespodziankę przyniósł Lionel Scaloni. Pisaliśmy już o tym kilkukrotnie, że argentyński kapitan lubi od czasu do czasu dostosowywać skład swojej drużyny do gry przeciwnika. W przeciwieństwie do ćwierćfinału, ale podobnie jak w półfinale, Argentyńczycy ustawili się w finale z czterema obrońcami, ponownie Molina, Romero, Otamendi i Tagliafico utworzyli linię obrony. Jednak w środku pola Scaloni przetasował karty: oprócz Enzo Fernandeza, Rodrigo De Paula i Alexisa MacAllistera, tym razem zamiast czwartego środkowego pomocnika, Ángel Di María, który do tej pory grał mniej, wspierał Messi-Alvarez. duet napastników jako lewy skrzydłowy.

Ten ruch okazał się kluczowy dla pierwszej połowy. Choć infekcja wirusowa wywołała niepokój wokół domu reprezentacji Francji przed finałem, to ostatecznie Didier Deschamps nie był zmuszony do poważnych poświęceń dla startującej drużyny. Skład obrońcy tytułu był więc całkowicie identyczny z tym, który widzieliśmy w ćwierćfinale z Anglią. Przed Hugo Llorisem czteroosobowa obrona składała się z Koundé, Varane'a, Upamecano i Theo Hernandeza w środku pola wraz z Adrienem Rabiotem, młodzieńcem Realu Madryt, Aurélienem Tchouamenim, filtrującym ataki. Griezmann również tym razem otrzymał wolną rolę, podczas gdy Dembélé z prawej strony i Mbappé wspierali grę środkowego napastnika Oliviera Girouda z lewej strony. Argentynie udało się wygrać mecz po raz pierwszy w pierwszej połowie. Messi zdominowali mistrzów świata z 2018 roku na poziomie, jakiego być może nie widzieliśmy od nikogo na tegorocznym mundialu, nawet w jednym meczu.

W pierwszej połowie Francja miała 41 procent posiadania piłki. Z góry mogło się to nawet wydawać dobrą wróżbą, ponieważ zespół Deschampsa odnosił sukcesy w ostatnich latach dzięki co prawda reaktywnemu podejściu do gry, które utrzymywał przez całą fazę eliminacyjną tegorocznego turnieju. Również tym razem Francuzi przyjmowali podania Argentyńczyków w zwykłym centralnym bloku, w którym pomocnicy mogli elastycznie opuszczać podstawowe ustawienie 4-4-2 w razie potrzeby. Tym razem Mbappé również był w pierwszym rzędzie obok Girouda, a Dembélé odpowiadał za zamykanie prawej strony boiska. A Griezmann, przy piłce, zajął swoje miejsce w środku pomocy, skąd od czasu do czasu mógł grać obok dwóch frontmanów.

bottom of page